TAGA Harmony
1
28.01.2021

Wyjątkowo udany produkt

"hificlass" przyznaje nagrodę NAJLEPSZY ZAKUP i 5 gwiazdek dla naszych kolumn Platinum F-100 v.3!

TAGA Harmony F-100 V.3 łączą w sobie zalety precyzyjnego monitorowego grania z otwartością i swobodą brzmienia trójdrożnych zestawów głośnikowych.

Kolumny Platinum F-100 V.3 to wyjątkowo udany produkt… Dźwięk łączący w sobie cechy typowe dla niewielkich kolumn podstawkowych, jak i większych, bardziej rozbudowanych konstrukcji wolnostojących. Nie każdemu producentowi to się udaje, tym większe uznanie należy się TAGA Harmony.

W brzmieniu F-100 V.3 niezależnie od gatunku muzycznego czuć energię, dynamikę i witalność. Nie ma znaczenia czy napędza je wzmacniacz lampowy np. Leben CS-300F o mocy zaledwie 15-watów na kanał, czy mocna hybryda, jak TAGA Harmony HTA-1000B, oferującą aż 144W przy 4-omowym obciążeniu. Zarówno z jednym, jak i z drugim wzmacniaczem te kolumny zagrały tak, jakby zależało im, aby z każdego dźwięku wydobyć możliwie największy potencjał dynamiczny.

W muzyce Jana Garbarka odwzorowanie słabszych i mocniejszych transjentów nie stanowiło dla F-100 V.3 większego wyzwania. Brzmienie nieustannie pulsowało energią i cechowało się wyraźnie zarysowaną granicą między dźwiękami reprodukowanymi w skali mikro, jak i makro. Świetna spójność fazowa między głośnikami, o czym wcześniej pisałem, przekłada się bezpośrednio na odwzorowanie sceny dźwiękowej.

TAGA Harmony brzmią bezpośrednio z ponadprzeciętnie czytelnym pierwszym planem. Również głębia sceny jest zachwycająca, zwłaszcza w muzyce klasycznej i jazzowej. Dźwięk jest pełny, nasycony, a instrumenty są odwzorowane niemal w swoich naturalnych rozmiarach. Dynamika, przestrzenność brzmienia oraz porządek na scenie to niewątpliwie atuty tych kolumn. Szczególnie dobrze było to słychać w muzyce Mike'a Oldfielda, zwłaszcza na albumach "Amarok" i "The Songs Of Distant Earth", a więc rewelacyjnie zrealizowanych płytach.

F-100 V.3 polubią się ze wzmacniaczami lampowymi, gdyż są kolumnami podatnymi na ich cechy brzmieniowe, czego dowodzi konfiguracja z Lebenem CS-300F. Brzmienie w zakresie średnich tonów cechowało się wyjątkowo klarownym przekazem wokali, ale też mocno nasyconą i plastyczną barwą. Leben wniósł do dźwięku nieco ciepła i blasku, zwłaszcza na przełomie średnich i wysokich tonów. Z kolei górne rejestry cechowały się rzetelnie odwzorowaną dynamiką, co jest typowe dla głośników wysokotonowych wyposażonych w tytanową czy aluminiową kopułkę. Muszę jednak zaznaczyć, że F-100 V.3 nie przekraczają pewnej granicy, związanej z nadmiernie agresywnym przekazem wysokich tonów, na co niewątpliwie wpływ ma dopracowana konstrukcja zawieszenia kopułki i sposób w jaki zestrojono głośnik wysokotonowy.

W paśmie wysokich tonów te kolumny należą do jednych z najbardziej transparentnych z jakimi (na tym poziomie cenowym) miałem do czynienia. A zatem należy wystrzegać się wzmacniaczy cechujących się jasnym brzmieniem, eksponującym nadmiernie górne rejestry. Preferowane są konstrukcje oferujące plastyczny i zrównoważony przekaz, bo tylko wtedy będziemy mogli cieszyć się wysokiej jakości brzmieniem, jakie są w stanie zaoferować nam te trójdrożne kolumny podłogowe.

W związku z tym, że F-100 V.3 dysponują dwoma głośnikami niskotonowymi, wspomaganymi przez ulokowany z przodu tunel bas-refleks, miłośnicy basu z pewnością nie będą narzekać na jego brak. Zakres niskich tonów jest odtwarzany z należytą siłą i dynamiką.

Ponadto jest na tyle zróżnicowany, że nawet w skomplikowanych partiach instrumentalnych jest w stanie wydobyć pełen potencjał instrumentów operujących w paśmie niskich tonów. Zasięg 30Hz jest imponujący i w zupełności wystarczający, żeby odtworzyć brzmienie kontrabasu w utworach Patricii Barber czy niezwykle złożoną i bogatą linię basową w utworach Larsa Danielssona z płyty "Libera Me".

F-100 V.3 oferują swobodne granie w rejonie basu. Wolne są od nadmiernych podbarwień, wynikających z nieprawidłowo dobranego strojenia tunelu rezonansowego czy błędów popełnionych przy adaptacji wewnętrznego wytłumienia. W tych kolumnach każdy detal konstrukcyjny został podporządkowany celowi związanemu z uzyskaniem możliwie najlepszego brzmienia i mogę stwierdzić, że to się udało osiągnąć.